Dawno kupione krzesełko czekało na odnowienie lub inaczej przerobienie w stylu schabby. Dodałam nowy materiał dokładniej stara zasłonka :-) i wypełnienie. Zrezygnowałam tylko z pikowanych guzików.. Efekt ciężkiej pracy w szczególności wyciągania setek wszywek tapicerskich...:-))
a było tak...
1 komentarz:
Witam :) Śliczne krzesło, dobrze Ci się udały przecierki, wyglądają realistycznie. Stoi u mnie niemal identyczne krzesło, tylko z różową tkaniną. Też z mamą same przerabiałyśmy to krzesło i wiem co to znaczy ;P A najlepsze, że czeka teraz na mnie podobne krzesło i jakoś od pół roku nie mogę się za to zabrać... Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz